Darcy
Weszłam do pokoju zatrzaskując za sobą drzwi i zamykając je na kluczyk. Zdenerwowana usiadłam na łóżko i wbiłam wzrok w jakiś niewidzialny punkt. Ta piątka przygłupów mnie denerwuje, a szczególnie ten cały Louis. Wtyka nos w nie swoje sprawy. Może i jest najstarszy z tej całej grupki, ale najgłupszy. Wydaje mu się, że może mnie szkolić i rozkazywać. Nie tędy droga . A tata .... przez ten cały wyjazd się zmienił, a to dopiero dwa dni. Za wszystko krzyczy, wszystko go irytuje. Jestem pełnoletnia, a on traktuje mnie jak dziecko. Jak tylko wrócimy do Londynu wyprowadzam się. Postanowione... Gdzie ? Tego jeszcze nie wiem, ale wiem, że to najlepsze rozwiązanie. Uciec od tego głupiego życia i być może zacząć to lepsze. Przez zaszklone oczy odsunęłam bransoletki z mojej ręki i przejechałam dłonią po bliznach, po cięciu. Tak... Śmierć mojego chłopaka.. kierowały mną tylko te złe emocje, przez które zaczęłam się ciąć. Może to nie tylko przez śmierć Chris'a, tylko też za atmosfere panującą w domu ? To wszystko ....
Do pokoju zaczęła się dobijać Jessie :
- Otwórz do cholery !
Uśmiechnęłam się do siebie. Nie ruszało mnie to :
- Pojebało Cię ? Otwórz no !
Wsunęłam paczkę papierosów i zapaliniczkę do kieszenie i pewnie otworzyłam drzwi. Dziewczyna spojrzała na mnie łagodnym głosem jakby chciała zacząć mnie pocieszać. Ominęłam ją przewracając oczami. Miałam ochotę się przejść. Wyszłam z hotelu i ujrzałam stado fanek. Gdy mnei zobaczyły nie wiem z jakiej racji słyszałam tylko :
- Mogę autograf ? Mogę zdjęcie ?
Podirytowana wróciłam do hotelu i postanowiłam, że pójdę na hotelowy ogród. Usiadłam na ławkę i zapaliłam papierosa. Jeden raz zapaliłam, z przyczyn niewiadomych, teraz drugi .. Nie wiem. Może to dobre wyjście, żeby zapomnieć o niektórych problemach ? Nagle jakiś mulat się do mnie dosiadł :
- Czego chcesz ? - warknęłam
- Przyszedłem zapalić, ale widzę, że mam towarzystwo. - poruszał brwiami
- To znajdź sobie inne.
- Ale te mi odpowiada. - wzruszył brwiami
- Nie chce mi się z tobą gadać. - syknęłam wstając i gasząc papierosa
- Ej, czekaj ! - złapał mnie za nadgarstek , a ja automatycznie się odwróciłam - Mam pytanie ...
- Nie obchodzi mnie to. - prychnęłam - A tak w ogóle to puść mnie. - wyrwałam mu się i poszłam do hotelu.
**********
Louis
Wracałem ze stołówki do pokoju. Przechodziłem obok pokoju Paul'a , gdy usłyszałem głośne krzyki :
- Jestem pełnoletnia ! - krzyknęła Darcy
- Mnie to guzik interesuje ! - wrzasnął Paul
- Zachowujesz się ja.... - przerwała
- No ? Jak ?
- Po prostu się zmieniłeś . - warknęła
- Martwię się o Ciebie i troszczę. - powiedział łagodniejszym głosem
- Ja wcale tej twojej troski nie potrzebuję !
Wziął głośny wdech :
- Przestań mnie obwiniać za śmierć Chris'a !
Cisza. Po chwili z pokoju wybiegła zapłakana Darcy. Rzuciła tylko spojrzeniem w moją stronę i pobiegła w stronę swojego pokoju. Iść za nią ? Spytać co się stało ? Pocieszyć ją ? Kto to jest Chris, co się z nim stało i czemu tak zareagowała ? Szczerze ? Nie obchodziło mnie to.. Wzruszyłem ramionami i poszedłem do pokoju.
Darcy
Usiadłam na łóżku chowając twarz w dłoniach.
- Ej, Darcy !? Co jest ? - dosiadła się do mnie Jessie
- Mój ojciec. - mówiłam dławiąc się łzami - Chris !
- Co Chris ?
- Tata powiedział, że obwiniam go za jego śmierć . Czemu on nie może zrozumieć, że za nim tęsknie ?? No pytam się czemu ? - ponownie się rozpłakałam
Przyjaciółka nie wiedziała co powiedzieć. Przytuliła się do mnie i powoli zaczęła się kołysać. Po chwili Jes miała mokrą koszulkę od łez, ale nie przejmowała się tym. Ktoś zapukał do drzwi :
- Cześć dziewczyny ! - powiedział blondyn i spojrzał na mnie - Coś się stało ? - powiedział zmieszany
- Nie. - mruknęłam
- Przecież widzę..
- Nie powinno cię to obchodzić- warknęłam
- Niall.. Nie pytaj. - skinęła głową Jessie spoglądając na Irlandczyka
- No dobra.. - wzruszył ramionami - Chcę pwoiedzieć, że Paul mówi, że macie być za 15 minut na dole w holu, bo jedziemy ..
- Gdzie ? - spytałyśmy chórkiem, aja otarłam łzy
- Na nasz koncert.. - puścił oczko - Za 15 minut. - przypomniał i wyszedł z pokoju
Ubrałam się w białą koszulkę, granatowy sweterek, ciemne - jeansowe rurki i szare adidasy za kostkę. Miała rozmazany makijaż, więc go zmyłam i pomalowałam sie na nowo. Zrobiłam sobie luźnego kucyka i byłam gotowa, chociaż wcale nie chciało mi się tam jechać. Razem z blondynką zeszłyśmy na dół, gdzie czekała na nas cała gromada.
________________________________________________
To mamy już czwarty. ;) Nie podoba mi się ten rozdział < chyba ;) >. I przepraszam, że taki krótki, ale wena mnie opuściła . I mam jeszcze jedną sprawę ! Na tamtyn starym blogu rozdziały będą pojawiać się rzadko.. bardzo żadko, raz na dwa tygodnie, bo teraz wciągnęłam się w te opowiadanie.. A co do tamtego to chyba dodam jeszcze z 3 , 4 rozdziały i zawieszę go.
Noo.. To proszę.. błagam o komentarze ! :* Kocham Was ! xx :D
Do nn. ;]
świetne :D
OdpowiedzUsuńczekam na nowy : )
@ajemdirectioner
A mi się podoba, i oto chodzi. ^^
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie humorzaste dziewczyny! :D
Czekam czekam na kolejny! ;* xx
suuper, ale wiesz, że za krótki, czekam na dłuższe !
OdpowiedzUsuń* Louis jak on może, że go to nie interesuje, coś mi się wydaje że będą parą *__*
*Ciekawe co będzie na koncerciee !
czekam na nn !
@kika1613
Mi się mega podoba! You're insecure, don't know what for ;) Za każdym razem jak piszesz, że nie podoba Ci się rozdział mam ochotę krzyczeć na całą chatę, że jest super!!! Trochę wiary ;))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog i to opowiadanie...! Ale proszę cię kocham twojego drugiego bloga bardziej mi się podoba więc nie próbuj go nawet zawieszać i dla mnie pliiss dodawaj nowe posty.. ;> xD pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWeż! Jak Ci się może ten rozdział nie podobać, co?! Jest świetny! Jestem ciekawa, co wydarzy się na tym koncercie ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;D
[heart-beats-harder-1d.blogspot.com]