piątek, 6 lipca 2012

DZIEWIĘĆ < inny niż tamten >

Jessie

Grałam sobie w karty z Darcy, którą cały czas ogrywałam. Co chwile również dostawałam sms'y, co szatynke trochę denerwowało, gdyż zamiast skupić się na grze, piszę z... Harry'm i co sekundę uśmiecham się sama do siebie.
- Co ty tak szczerzysz się do tego telefonu ? - spytała Darcy
- Oj. nieważne. - pokręciłam głową
- No powiedz.- nalegała
- Tylko z Harry'm piszę.
- Z tą kędzierzawą małpą ? - wytrzeszczyła oczy
- Z Harry'm. - zaśmiałam się
- Was coś łączy czy coś ? - zagryzła wargę i spojrzała tak na mnie jak gdyby nie miała zamiaru odpuścić
- Niee.. To znaczy tak.. To znaczy.. nie wiem. - spuściłam głowę
- Jak to nie wiesz ?
- No bo my tylko.. Się pocałowaliśmy. - zaczerwieniłam się, a oczy mojej przyjaciółki były większe niż pięciozłotówki - No bo on.. jest taki słodki, dobrze się czuję w jego towarzystwie, jest zabawny i przystojny. - z każdym słowem kąciki moich ust unosiły się ku górze
- Ktoś tu jest zakochany... - zamarzyła się żeby mi dokuczyć - Mogłaś se znaleźć kogoś innego, ale skoro...
- Ani słowa. - przerwałam - Harry jest genialnym facetem, a ty se myśl o nim co chcesz - syknęłam
- Ojj, nie denerwuj się.. - rozczochrała mnie, na co ja się uśmiechnęłam
Usłyszałam dźwięk telefonu. Na ekranie było :
SMS od Harry. xx
Pośpiesznie nacisnęłam guzik pod stosowany do " otwórz " wiadomość.
' Przyjdź na hotelowy basen... '
- Muszę iść. - rzuciłam spojrzenie w jej stronę i zaczęłam zakładać buty
- Ejj, a gra ? - spytała z pretensją
- Dokończymy potem, pa. - wyszłam w pośpiechu z pokoju
Po niecałych 5 minutach znajdywałam sie na hotelowym basenie. Znalazłam jakąś wolną ławkę i usiadłam na nią rozglądając się za Hazzą. Wycierałam spocone ręce o spodenki. Jej, jak ten chłopak na mnie działa. Uśmiechnęłam sie sama do siebie i spojrzałam na hotel, z którego właśnie wyszedł Styles. Przeleciał szybkim spojrzeniem plac i gdy zobaczył mnie, wziął głęboki wdech i zmierzał w moją stronę. Rzucił tylko szybkie " Hej" i usiadł obok mnie. Wbił wzrok w chodnik i wydawało się jakby chciał mi coś powiedzieć.
- Coś się stało ? - spytałam zmartwionym głosem
- Mam do Ciebie jedno pytanie... - zaczął, nie patrząc w moje oczy
- Mów. - powiedziałam
- Czy ten pocałunek coś znaczył ? - spytał i spojrzał głęboko w moje niebieskawe oczy
- Harry...
- Bo ja nie chce tylko jakiejś wakacyjnej przygody. - przerwał mi - Ja naprawdę coś do Ciebie czuję.
- Bo widzisz.. Ja też. I wclae nie chciałam jakiejś wakacyjnej , jednorazowej przygody. Kocham Cię. - szpepęłam, a na twarzy kędzierzawego pojawił się szeroki uśmiech, a po chwili złożył pocałunek na moich ustach. Błądził językiem po moim podniebieniu i można było wyczuć, że co chwile się uśmiechał. Chciałabym żeby ta chwila trwała wiecznie.

Darcy

Stałam na balkonie i po kryjomu podglądałam tych zakochańców na basenie. Jessie i Harry TEGO JESZCZE NIE GRALI ! W sumie , nie trawię tego Hazzy, tak jak całego tego zespołu, ale muszę przyznać, że ta dwójka, wygląda ze sobą naprawdę ładnie. Jak ta psychiczna, zwariowana dziewczyna jest zadowolona, to chyba dobrze, nie ? Ale niech tylko ten cały Harry ją skrzywdzi to tą "piękną" buźke będzie miał zrytą. 
    uśmiechnęłam się sama do siebie i usłyszałam czyjeś kroki za sobą. Automatycznie się odwróciłam i ujrzałam Louis'a. Podszedł do barierki i spojrzał na Harolda i Jess, siedzących na ławce.
- Rodzice nie nauczyli, że nie można podglądać ?- spytał dociekliwie
- O co Ci znowu chodzi ? - prychnęłam
- O nic.. - wzruszył ramionami - A może skoro Ci sie nudzi, po obrażałabyś kogoś ? No dalej, pwoiedz np. mi jak to mnie nienawidzisz ? - skrzyżował ręce na klatce piersiowej
- Weź spadaj, nie mam ochoty z Tobą rozmawiać i się niepotrzebnie denerwować. - warknęłam
- No to skoro Ci przeszkadzam to po prostu ty idź. - wyszczerzył się sztucznie
Spojrzałam na niego jak na głupka i mruknęłam pod nosem " chujoza "i zmierzałam w kierunki szklanych, wielkich drzwi. Pokazałam mu jeszcze tylko środkowy palec i wyszłam. Nie chciałam wracać do pokoju , więc postanowiłam, że pójdę się przejść.. Wyszłam z hotelu i zmierzałam w stronę.. hhmm, nie wiem gdzie. Po prostu przed siebie. Założyłam na uszy słuchawki.
    w chwili obecnej chciałabym pieprznąć głową o ścianę. Jak mnie te życie doprowadza do szału. Mam ochotę wrócić do Londynu i spędzić te wakacje sama niż tutaj z nimi. Mam wakacje, a muszę wysłuchiwać tego wszystkiego. Ich marudzeń ich zrzędzeń. Gdyby nie to, że tata znalazł tą pracę to by mnie tu nie było i tak na pewno byłoby lepiej.
      Moją uwagę przykuła dziewczynka siedząca po drugiej stronie ulicy i płacząca. Przystanęłam na chwilę i spojrzałam na dziewczynkę. Rozejrzałam się i przeszłam przez pasy, gdy w pewnym momencie zza zakrętu wyjechało pędzące auto. Spojrzałam przerażona w stronę samochodu i chciałam przyśpieszyć, lecz było za późno..

Jessie

Było już dobre po 21.00, a Darcy nadal nie było. Nie wiadomo gdzie poszła, nie wiadomo z kim i kiedy, ale nie widziałam jej już niecałe 5 godzin.
    Chodziłam poddenerwowana po pokoju. Co sie mogło z nią stać ? Nie mogła przecież przepaść jak kamień w wode. Pójść jej szukać ? No, ale jak mam jej szukać skoro nawet nie wiem gdzie poszła.
Ludzie !
' Jessie, dramatyzujesz ! Znasz Darcy. Pewnie poszła do jakiegoś klubu i przyjdzie nawalona. '- mówiłam sobie w duchu . to był rodzaj tego, że nie chcę myślęć o tym, że jej mogło coś sie stać. Dobra , koniec ! Pójdę do Paul'a. 
   Wyszłam z pokoju i zmierzałam w strone sypialni tatya Darcy. Gdy byłam na miejscu, zapukałam w drzwi, a po pomieszczeniu rozległ się głos :
' Proszę '

Nacisnęłam pośpiesznie na klamkę i weszłam do środka :
- Jessie ? - spytał ze zdziwieniem - Coś się stało ?
- Chyba tak. - powiedziałam zaniepokojona - Chodzi o to, że.. Darcy nie ma od 5 godzin, nie wiadomo gdzie poszła i z kim.. Martwię się..
- 5 godzin ? - jego oczy były jak pięciozłotówki
Pokiwałam głową .
- Chodź, pójdziemy jej poszukać. - powiedział i założył szybko buty
Po chwili znaleźliśmy się na korytarzy i zmierzaliśmy w strone windy, a następnie wyjścia z hotelu. 
- Gdzie idziecie ? - spytał Zayn, który pojawił się obok nas
- Szukać Darcy.. - burknęłam
- A co się stało ? - spytał zdezorientowany
- Nie gadaj, jak chcesz chodź z nami ! - warknął Paul i zgarnął mulata do windy
Po 5 minutach znaleźliśmy się przed hotelem. Postanowiliśmy, że pójdziemy w prawą stronę, która kieruję nas do najbliższego klubu. Ona może być wszędzie przecież.

Zayn

Martwiłem się o Darcy. Jak naprawdę mogło coś jej się stać. Po drodzę Jess opowiedziała mi o wszystkim, od kąd jej nie ma i takie tam. Gdy byliśmy przy sklepie z biżuterią, stał tłum ludzi i ... karetka ? Spojrzałem na Paul'a i Jess zdezorientowany i szybko podbiegliśmy do zbiegowiska. Przepchałem się przez ludzi i znalazłem się przy... noszach , na której leżała szatynka. Głos mi uwiązł w gardle. Patrzyłem na ciało Darcy, która leżała  bez ruchu.. Po chwili przy mnie znalazła się pozostała dwójka.
- Jezu Chryste ! - zakrył usta ojciec poszkodowanej
Lekarze podbiegli do noszy i wzięli ją.
- Gdzie ją wieziecie ? - podbiegłem do nich
- Do szpitala na Starwill Streat 23 . - powiedział i wsiadł do karetki
Spojrzałem przez ramie na przyjaciółkę Darcy i jej ojca. Byli wstrząśnięci. Rozejrzałem sie pośpiesznie i zobaczyłem taksówkę. Złapałem za rękę Jessie i Paul'a i wsadziłem do taksówki  :
- Do szpitala. Starwill 23 , proszę.

____________________________________
No to jest 9. Wydaje mi się, że trochę lepszy od tamtego poprzedniego , ale nie wiem.. Przynajmniej coś się zaczęło dziać. I mam sprawę.  Jeden anonim napisał, że robię dużo błędów. Przepraszam ! Może dlatego, że dosyć szybko piszę i czasem nawet nie zwracam uwagi na to, lecz postaram się ich za dużo nie robić. No i podwyższam stawkę. 14 komentarzy i dodaję następny. :D Okrutna jestem. XD No,a le poradzicie sobie przecież, nie ? Poza tym. CZYTASZ = SKOMENTUJ ! Błagam Was. Czytacie mojego bloga to skomentujcie. Niewielka rzecz, a cieszy. :D Więc błagam, błagam. ;)
Jutro wyjeżdżam nad morze , wracam 12 lipca.
Miłych Wakacji ! :)
Do nn. ;) Kocham Was. <3


14 komentarzy:

  1. TYLKO NIE WYPADEEK ! NIEEE !
    okej a tak na serio. niech ona zmieni troszkę się.. taka surowa jest dla louisa i w ogole. proszę pięknie ;)
    czekam na nowy, bo nieźle zakończyłaś c:

    OdpowiedzUsuń
  2. booooski ! *__* wypadek ? dobry plan, ale myślałam,ze przejedzie tą dziewczynę co zobaczyła.
    Zaayn, no cóż ? może jakiś romansik z nim ? taaak ;DD
    czekam na nn ;D
    @kika1613

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny : ) Trafiłam tu niedawno i tak sobie czytam i czytam i to jest naprawdę dobre : )
    Zapraszam także do mnie :
    http://andsaymegoodbyeee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. no to prawda zrobiło się ciekawiej... ta niechęć i nienawiść do Lou jest interesująca. Harry i Jessie to takie słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. omomoomomoomomoom . Jkai Zayn jest troskliwy według Darcy nawet po tym co mu powiedziała . Mam nadzieje , że sie ułożyy . ;)
    Czekam na nastepny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mała zmiana chyba na lepsze czekam na kolejny rozdział
    Aga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bożeee, jej nie może się nic stać!! No proszę! Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku :)
    Uu.. coś czuję, że Zayn i Darcy... no wiesz xD haha ;D
    Czekam na kolejny rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooooooooooooo ! Uwielbiam cię !;D Ja chcę aby Darcy była z Zaynem !:) Szczerze? Bardzo dobrze że zmieniłaś rozdział :D Jest dużo fajnieszy i więcej zwrotów akcji :) ! Nie mogę się doczekać następnego :) ! Odpoczywaj i dużo weny ;) @Tysia

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko, wyobraziłam sobie tą całą scenę . <33
    Pasują do siebie ! :D
    Biedna Darcy ! :((
    Oby było dobrze.
    Czekam na nn i zapraszam, do mnie . :)
    iwanttobelovedbyyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Baardzo fajny rozdział.! <3
    Udanego wypoczynku xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Super ;*
    Mam nadzieje, że Darcy stanie się milsza. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. AAA NIE BYŁO MNIE JAKIŚ CZAS A TU ZMIANA 9 ROZDZIAŁU... I JEST ŚWIETNY. CZEKAM NA NASTĘPNY "10"

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest naprawdę świetny. Zapraszam do mnie : http://1dforeverlovelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń