Gdy się rano obudziłam Jessie nie było w pokoju. No tak. Taka osiemnastolatka z ADHD nie usiedzi ci na miejscu tylko od razu gdzieś ucieknie. Uśmiechnęłam się delikatnie sama do siebie i wstałam z łóżka. Skierowałam się do toalety by wziąć poranną toaletę. Byłam bardzo zmęczona.. No tak. Spałam do 11.00, ale po wczorajszym wieczorze .. Jestem padnięta aż do teraz.
Potem poszłam się ubrać. Założyłam krótkie jeansowe szorty, biały podkoszulek i krótkie granatowe conversy. Wyszłam na balkon zobaczyć czy na pewno dobrze się ubrałam. Było.. gorąco ! Wróciłam do pokoju i usiadłam na łóżku biorąc w rękę książkę. Zaczęłam czytać. Po dobrych 20 minutach usłyszałam dosyć głośne pukanie do drzwi . Pff.. pukanie ! Jakby ktoś chciał drzwi wyważyć. Nie zdążyłam nawet powiedzieć " prosze" lub choćby " otwarte" , "można wejśc " gdy do pokoju wbiegli Liam z Danielle, Harry, Zayn i Niall ..
- Cześć ! - krzyknęli chórkiem
- Yyy... Hej ? - uniosłam brwi - Więcej was matka nie miała ?
- Ja mam tylko 3 siostry. - wyszczerzył się Zayn na co ja przewróciłam oczami
- Stwierdziliśmy.. - zaczął Niall - że jak Jessie poszła z Lou i Eleanor się przejść, ty siedzisz tu sama to musi ci się BARDZO nudzić. - spojrzał na mnie znacząco, jakby chciał usłyszeć " tak Niall, bardzo mi się nudzi " .
- Nie nudzi mi sie. - mruknęłam machając mu książką przed oczami
- Czyli ci się nudzi.. - spojrzał na mnie tym razem Hazza robiąc dzióbek
- Dobra.. Mniejsza o to czy jej sie nudzi czy nie, posiedzimy tu z tobą. - wyszczerzył sie Liam - żebyś nie czuła sie samotna
- Nie potrzebuje waszego towarzystwa. - warknęłam
- Potrzebujesz. - usiadła obok mnie Dan
- Dobra, dobra.. Bez dyskusji i tak tu zostaniemy. - powiedział stanowczo Zayn
- Ładna pogoda jest, to może pójdziemy zagrać w siatkówkę na boisko hotelowe ? - spytał Haz
- Czemu nie ? - uśmiechnęłam się Danielle spoglądając na wszystkich
- Bawcie się dobrze. - syknęłam i wbiłam wzrok w kartki ksiązki
- Ej ej ej, tak isę nie bawimy. - podszedł do mnie Liam wyrywając mi książkę
- Ale.. - zaczęłam
- Kto to ? - spytał Harold biorąc do ręki ramkę ze zdjeciem
Spojrzałam na zdjęcie. Uśmiechnęłam się . W oczach nabierały się łzy, ale nie miałam zamiaru płakac.. Nie chciałam, nie potrafiłam przy nich. Skrywałam swój ból :
- Chris. - powiedziałam przyciszonym głosem
- Czyli ?
- Mój chłopak..... To znaczy.. Były.
- Zerwaliście ze sobą ? - dopytywał Styles
- Nie. - zaprzeczyłam - Miał wypadek i ... zginął. - spuściłam głowę, a po chwili pojedyncza łza kapnęła na moje spodenki
- Przepraszam.. Nie wiedziałem. - powiedział z żalem w głosie lokers
- Dobra.. - zmieniła temat dziewczyna Liama gdy zobaczyła jak mnei to zabolało i że wróciły moje wspomnienia - Idziemy. I ty Darcy też idziesz. - pociągnęła mnie za rękę w s tronę drzwi. Nie miałam siły się już wykłócać czy zostaje czy jednak idę. Temat Chrisa mnie zabolał. Z każdym dniem próbowałam pogodzić się z jego śmiercią, a powracanie do tego.. mnie bolało, ale.. ten ból skrywałam w sobie. Przynajmniej starałam sie.
Po krótkim momencie byliśmy na boisku. Zdjęłam z Danielle bluzki, gdyż pod nimi miałyśmy górę od kostiumu kąpielowego. Czas na wybranie drużyn . Na środek wyszli Zayn i Liam :
- Danielle. - powiedział Liam
- Harry. - Malik skinął na kędzierzawego
- Niall .
- Darcy
No to drużyny wybrane. Razem z Zaynem i Harrym zajeliśmy swoją połowe boiska.
- Tyko, że ja.. - zająkałam się - Nie umiem grać.
- Nauczysz się. - machnął ręką mulat - Po prostu jak piłka leci do ciebie to odbijasz. Nic trudnego.
- No dobra, to my zaczynamy. - powiedział Hazza a po chwili zaserwował
Piłka leciała w strone Niall'a. Przestraszony patrzyła na piłkę. Szybko się rozejrzał i gdzieś pobiegł. Wszyscy krzyczeli żeby wracał, ale on nie słuchał. Podbiegł do jakiejś staruszki, która trzymała 2 hot dogi.
- Przepraszam... - stanął przed nią - Pani ma 2 hot dogi. Da pani rade je sama zjeść ? No bo.. pani jest jedna, a hot dogi są dwa. Może by pani zechciała oddać jednego ? - zrobił minę zbitego pieska i wpatrywał się w oczy staruszki
- Młodzieńcze ! - spiorunowała go wzorkiem - Proszę się przeunąć, chciałabym przejśc..
- Ale ja chcę tylko hot doga.
- Bo zadzwonię na policje. - zagroziła, na co blondyn zrezygnowany ustąpił i wrócił na boisko.
Wszyscy nie mogli powstrzymać się od śmiechu, tylko ja patrzyłam na Irlandczyka jak na przygłupa. Wróciliśmy do gry. Zaserwował Liam. Piłka leciała w stronę Styles'a.
- KOT ! - krzyknął i zaczął gonić bezbronne stworzenie
- Styles debilu ! - krzyknełam za nim - Wracaj !
Wrócił.
- Wiecie co ? - zaczęła Dan - Ta gra nie ma sensu.. - zaśmiała się
- Wracamy. - zażądał Daddy i zgarnął całą grupę
Jessie
Było już około godziny 17. Robiło się dość chłodno. Cały dzień spędzony z Louisem i El, to nie lada wyzwanie. Wygłupy marchewkowego, masa fanek. Ale przynajmniej było zabawnie. Do pokoju ktoś zapukał i po chwili drzwi się uchyliły a w nich stanął Harry.
- Cześć. - powiedział niepewnie - Masz chwilę ?
- Siema, jasne że mam. - uśmiechnęłam się
Chłopak wydawał się zestresowany. Usiadł powolnie obok mnie, nerwowo wycierając ręce o spodnie.
- Coś się stało ? - spytałam
- Nie.. To znaczy tak.. To znaczy.. Nie ! - powiedział już troche pewniej
- To czemu jesteś taki zestresowany ? - zaśmiałam się cicho
- Nie tylko.. Chcę się ciebie o coś zapytać. - spojrzał mi w oczy zagryzając dolną wargę
- Wal śmiało.
- Masz ochotę może.. wyjść na jaką kolację ?
- Że teraz ?
- Tak.
- No nie wiem.. Jestem dosyć zmęczona..
- Bardzo łądnie proszę. - zrobił mine zbitego psa
- No dobrze..
- Naprawdę ? No to co.. Idziemy ? - spytał ochoczo i podszedł do drzwi
- Ale.. - przerwałam - Mam iść tak ?
- Tak, to znaczy jak ?
- W takim stroju ?
- Wyglądasz pięknie. - podszedł do mnie patrząc mi w oczy.. - Możemy iść ? - uśmiechnął się
- Jasne. - złapałam go za rękę i wyszliśmy z pokoju a następnie z hotelu.
Po 20 minutach drogi znaleźliśmy się obok jakiejś knajpki. Zajęliśmy stolik. Podszedł do nas kelner a my zamówiliśmy jakieś danie, którego nazwy nawet nie umiałam wymówić.
- Jutro mamy podpisywanie płyt. - uśmiechnął się
- Ooo.. - wyszczerzyłam się - Mogę isć z wami ? Będę grzeczna.. - zapewniłam
- No pewnie. Ty i Darcy, no i rzecz jasna Paul, nasz tatuś.
- Własnie Darcy.. - westchnęłam - Mam nadzieje, że będzie chciała przyjść
- A właśnie.. Jak nie chcesz to nie mów, ale ... czemu ona taka jest ?
Wiedziałam co on chce powiedzieć przez słowo " taka ". Samolubna, egoistka, pochmurna, spokojna...
- Nie wiem czy powinnam, ale... Chris, jej chłopak ..
- Tak wiem kto.. Dzisiaj rano powiedziała tylko, że zginął w wypadku..
- No własnie. Zginął. Byli wzorową parą, a nawet trudno ci pewnie w to uwierzyć, ale.. Darcy była zawsze pogodna, uśmiechnięta, nie mogła usiedzieć w miejscu. Jej chłopak poszedł na impreze, na którą ona nie chciała.. Nauka. - uśmiechnęłam się - On poszedł ze swoją paczką. Jak na każdej imprezie był alkochol. Po dyskotece jego kumpel wsiadł za kółko, ale.. on był pijany. Po niecałych 200 metrach przejechanej drogi wpadli w poślizg, zderzyli się i wpadli w rów. Wszysyc zginęli, czyli 4 osoby, ale przeżyła jedna osoba.. Kierowca. No tak.. Chris wtedy zginął i od tamtego momentu, Darcy się zmieniła. Jest jaka jest i .. mam nadzieje, ze to się zmieni. - wzruszyłam ramionami
Harold otworzył buzie ze zdziwienia. Nie wiedział co powiedzieć.. I może lepiej. Niech nic nie mówi.
___________________________________________________________
Cholera ! Krótkie te rozdziały, ale jestem zbyt leniwa ! Boże, zmień to błagam ! XD
Teraz akcja się zdecydowanie rozkręci.. i Mam nadzieje, że jeszcze nie przynudzam. :)
No to będę drążyć temat z komentarzami.. Czytasz = skomentuj
Pod tamtą notką było 10 komentów, mogło być więcej, ale cóż.. A więc.. Będzie 10, 11 komentarzy, dodaje następny rozdział, co wy na to ? Tak wiem, jestem okrutna. XD 10, 11 komentarzy. :D
No to do nn. ;))
fajne <3:D
OdpowiedzUsuńczekam na nowy rozdział, niech będzie jakaś aaakcje :3
+ zapraszam do mnnie c:
Świetny rozdział . Jestem ciekawa który uwiedzie Darcy .
OdpowiedzUsuń@dominikaahearts
Ooo, cudowny rozdział! :) :*
OdpowiedzUsuńAż łezki mi wyciekły jak wspomniałaś o tym, że Chris zginął. Biedna Darcy, ale mam nadzieję, że ułoży się jej :) Pisz, pisz, bo jestem ciekawa co dalej :D zapraszam na www.kochaj-mimo-wszystkiego.pl
OdpowiedzUsuń@my_own_rainbow
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny
Mam nadzieje że Darcy odżyje po tym strasznym wypadku jej chłopaka i to dzięki któremuś chłopakowi z 1D tylko am takie wrażenie że Zayn to raczej nie będzie on nie pasuje do niej ona potrzepuje kogoś kto ją rozbawi i dzięki komu będzie umiała zapomnieć tak samo jest z Niallem on jest zbyt zakręcony by ją z tego wyciągnąć... czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział... bo jestem strasznie ciekawa co się wydarzy :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie! NIall z hot dogami hahahaha ;D
OdpowiedzUsuńBiedna Darcy ;< Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :)
czekam na kolejny ;D
megaa! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam http://onedirectionohyea.blogspot.com/
super :)
OdpowiedzUsuńzlituj się błagam i daj kolejny rozdział :) ładnie proszę :*
OdpowiedzUsuń