wtorek, 19 czerwca 2012

SIEDEM

Darcy

Siedziałam na plaży, na zimnym piasku. Wiatr rozwiewał moje włosy na wszystkie strony, a po plecach wiał chłodny wiatr. Patrzyłam się w zburzone morze. Było takie piękne. Bezmyślnie bawiłam się piaskiem. W pewnej chwili usłyszałam za sobą czyjeś kroki. Szedł tak wolno, tak abym go nie zauważyła. Powolnie odwróciłam głowę.  Ujrzałam mocno zbudowaną sylwetkę chłopaka, o blond włosach i niebieskich oczach. Momentalnie na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Zbliżał się w moją stronę. Każdy jego krok wywoływał ciarki przechodzące po moim ciele. Usiadł obok mnie i objął mnie jedną ręką. Nagle zrobiło mi się gorąco. Poczułam jego oddech na mojej szyi i to w jaki sposób na mnie patrzył.Oparłam głowę na jego ramieniu i głęboko westchnęłam. Czułam się jakby to był ostatni raz kiedy mogę na niego spojrzeć, dotknąć.. Złapał mnie za podbródek i zmusił żeby na niego spojrzała. Uśmiechnął się w swój magiczny sposób. Miałam motyle w brzuchu. Jego twarz była coraz bliżej mnie. Musnął moją warge. Po chwili oderwał się ode mniei spojrzał głęboko w moje oczy :
- Nigdy się nie poddaj.- szepnął
Nie wiedziałam co powiedzieć. Uśmiechnęłam się ciepło i przytuliłam go ze łzami w oczach.
Wstał i stawiał drobne kroki w przeciwną stronę. Chciał odejść.
- Nie odchodź. - powiedziałam błagalnym głosem
Stanął i odwrócił się..
- Nigdy się nie poddaj.- powtórzył
W pewnym momencie zniknął. Upadłam na kolana na piach. Zaczął padać deszcz. Uniosłam głowę ku górze i zamknęłam oczy. Wiedziałam, że to jakiś znak od Chris'a. Wiedziałam ..


Obudziłam się z lekkim zdziwieniem. Po raz pierwszy od śmierci Chris'a , śnił mi się on. To było dziwne, a zarazem przyjemne.
   - No wstała królewna. - powiedziała Jessie unosząc przy tym jedną brew
Spojrzałam na nią z kwaszoną miną i wstałam. Poczłapałam do toalety , a następnie się ubrałam. Do pokoju wbiegł zdyszany Hazz :
Ej laski ! Zbierać się , jedziecie z nami na podpisywanie płyt. - wyszczerzył się - I nie ma żadnego ale.. - spiorunował mnie wzrokiem
Przewróciłam oczami i ominęłam go w drzwiach wychodząc z pokoju. Zeszłam na dół gdzie czekała cała banda.
***********
Po 20 minutach byliśmy w jakimś wielkim budynku. Chłopcy zasiadli przy stolikach, a ja i Jessie z tatą zostaliśmy za nimi. Tłum trozwiszczanych fanek. Było ich tam około 7 tysiaków. Co chwile jakaś dziewczyna, a nwet chłopak zapłakany. Płaczą i wiszczą jednocześnie . Dzicz jednym słowem. Jakaś fanka dałam Liamowi pęk łyżeczek związanych kokardką , na co on krzyknął z przreażenia i rzucił je za siebie. Hazza dostał karme dla kota, a Niall .. jedzenie.. Zawsze spoko.
Po 1.30 godziny wróciłyśmy do hotelu.
Po kolacji szłam w stronę pokoju gdy natknęłam się na ojca. Nie pozwolił mi przejść. Ja w tę, to on też i tak w kółko.
- Co chcesz ? - syknęłam
- Masz zamiar się tak do mnie nie odzywać ? - spytaół poważnym głosem
- Nie zabronisz. - prychnęłam
- Bo...
- I nie ! - przerwałam mu - Nie obwiniam Ciebie za to śmierć Chris'a ... jeżeli to chciałeś powiedzieć. - warknęłam i ominęłam go
- Zastanów się nad swoim zachowaniem. - krzyknął
Nie słuchałam go. Ze łzami w oczach szłam przed siebie. Ominęłam nasz pokój. Chciałam być sama, a nie z Jessie i potokiem pytań. Wyszłam z hotelu na hotelowy ogród. Usiadłam na ławce. Schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam płakać ? Dlaczego.. Już sama nie wiem. To wszystko mnie przerasta. Powoli trace ojca, a matke to już chyba dawno straciłam.

Zayn

Usiadłem obok niej. I objąłem ją jedną ręką :
- Zostaw mnie ! - wyrwała się
- Spokojnie..- uspokajałem
- Nie . Żadne kurwa spokojnie ! Wasza wina ! - krzyczała
- Co my zrobliśmy ? - wstałem i podszedłem do niej bliżej
- Zabraliście mi ojca ! - krzyczała mi prosto w twarz
- Nie ! Właśnie, że nie ! Gdybyś była inna, zrozumiałabyś, że to twoja wina !
- Moja wina ? - parsknęła śmiechem jeszcze bardziej płacząc
- Tak.. Zobacz jaka ty jesteś dla niego opryskliwa ! - warknąłem
- Tobie to nic do tego ! - wrzasnęła - Nienawidzę Was.. - warknęła i pobiegła do hotelu
Patrzyłem na nią, tak jakby odprowadzałem wzrokiem.. Zabolały mnie te słowa :
Nienawidzę Was !

Harry

Stałem pod pokojem Jessie i Darcy. Niepewnie zastukałem w drzwi, które po chwili się otwarły, a w nich stanęła Jessie.
- Cz- Cześć. - wyjąkałem
- No siema. ! - wyszczerzyła się
_ No bo.. wiesz... bo... no...
- Wyduś to z siebie. - zaśmiała się
- Czy może chcesz... - wbiłem wzrok w swoje buty
- Chcę. - uśmiechneła się
Automatycznie podniosłem głowę i spojrzałem na dziewczynę.
- Ale, nie iwesz jeszcze co chcę zapytać..
- Pójdę z Tobą gdziekolwiek, o to Ci chodziło ? - zagryzła wargę
- T. .. Tak. - wyszczerzyłem się - Czytasz mi w myślach .. - zaśmiałem się - No to jak chcesz, to mozemy iść na impreze dzisiaj wieczorem , co ty na to ? - poruszałem brwiami
- Jasne, z chęcią.
____________________________________________
Dupny troche ten rozdział, ale dodałam na szybko, bo przekonał mnie ten komentarz :
zlituj się błagam i daj kolejny rozdział :) ładnie proszę :*
No to więc dodałam. I udało wam się 10 momentów, więc tym razem też tak zrobię. 10 komentarzy i dodaje następny. ;) Nie rozpisuje się..

AAA ! Ważna. tamtego bloga zawieszam.. przykro mi. ;c

Do nn. ;)

10 komentarzy:

  1. nie dupny tylko zajebisty! :3
    Odliczam godziny do następnego! :D ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. zacny milordzie. <3
    jedziesz malina z następnym ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo świetny . Czekam na dalszy rozwój akcji ..

    @dominikaahearts

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział... czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny i daje dużo do myślenia ;) Chcę więcej :D

    @my_own_rainbow

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny! ;D
    Biedna Darcy ;< Mam nadzieję, że jej się ułoży :) I pogodzi się z ojcem ;D Czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny rozdział czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. następny, nastepny, następny !!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie piszesz, aż miałam ciarki w pewnych momentach, na prawdę ! :)
    I ten sen... cudowne . <33
    będę czytała tego bloga, na pewno ! :)
    i jak masz ochotę, wpadnij na moje oba blogi, pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń